Sky Tower Run wygrałem w zeszłym roku. Możecie o tym oczywiście przeczytać na blogu, jakie wtedy towarzyszyły mi emocje, przeżycia i jak udało mi się osiągnąć to nadzwyczajne zwycięstwo. Jak mogliście zauważyć, często na stestuje.pl podkreślam słowo nadzwyczajny. Dlaczego? Robię to, ponieważ w przypadku wielu wygranych w ogóle się ich nie spodziewałem. Ostatnio dość często zdarzają mi się takie niespodziewane wygrane ;). To samo miało miejsce w Warszawie podczas nocnej gry miejskiej #energytakeoverwarsaw.

Przygotowania do Sky Tower Run.

To było najczęstsze pytanie jakie zadawali mi dziennikarze z Radia Eska, Radio Zet, Radio Zet Gold czy RMFmaxxx przed biegiem. W zeszłym roku podszedłem do tematu z marszu, bez przygotowania i na pełnym luzie. W tym roku było już trochę lepiej, jeśli chodzi o kwestię odpowiedniego przygotowania. Niemniej jednak brak czasu, niskie wrocławskie budynki nie pozwoliły mi się przygotować tak jakbym tego chciał. Wiadomo, że zawsze czegoś brakuje. W tym roku na pewno zabrakło mi takich treningów jak wbiegnięcie na 30-40 piętro kilka razy. Bo ile można wbiegać na klatce 11 piętrowej, czy na klatce, która ma 23 piętra? Gdybym był w stanie szybko przenosić się w dół byłoby na pewno o wiele lepiej, ale 5-8 minutowe przerwy sprawiały, że nie byłem w stanie się odpowiednio zmęczyć. Na pewno robiłem sporo siły biegowej i trochę przygotowywałem się pod tym kątem na siłowni. Tutaj upatruję swoje możliwości.

sky-tower-run

Konkurencja

To już nie będzie lokalny, spokojny Sky Tower Run. W tym roku przyjeżdżają największe gwiazdy biegania po schodach na świecie. Oczywiście nie zabraknie mojego kumpla Piotra Łobodzińskiego, za którego trzymam kciuki, aby wygrał. Dodatkowo pojawią się zawodnicy z zagranicy specjalizujący się w biegach po schodach i których widziałem podczas biegu na Szczyt Rondo 1, gdzie również wbiegałem. W tym roku będzie mi ciężko zająć 1 miejsce, gdyż specjalista od schodów ze mnie żaden i ciągle uczę się tego sportu. Z pewnością będę walczył, dam z siebie wszystko i pokażę z najlepszej strony.

Taktyka na bieg

49 pięter w zeszłym roku zajęły mi 6:22. W tym roku oczywiście liczę na poprawę swojego czasu i celuję w wynik pięciominutowy. Wiem jednak, że nie będzie to łatwe, bo to straszny wysiłek. Wierzę jednak w swoje siły i możliwości oraz wydolność. Na pewno będę chciał pobiec szybciej pierwszą serię tak by znaleźć się możliwie wysoko w klasyfikacji w drugiej serii. Ocenię sytuację, zobaczę z kim trzeba się ścigać i jeśli nie będę miał sił to po prostu wejdę na spokojnie na 49 piętro. Możecie być jednak pewni, że tak łatwo się nie poddam!

Podsumowanie

Mogę Was tylko prosić o trzymanie kciuków, bo tak naprawdę wszystko zostaje w moich nogach i w mojej głowie, abym dał radę jak najszybciej wbiec na samą górę. Jeśli udało mi się Was przekonać to warto się jeszcze zapisać na bieg w biurze zawodów.  Jutro od godziny 7:30 do 9:30 macie taką możliwość. Startującym życzę niskich schodów i jak najszybszego znalezienia się na 49 piętrze, aby podziwiać widok Wrocławia z góry.

Przeczytajcie także:

UltraBoost hit czy kit?

Bieganie maratonów na akord

3 triki przy dopieraniu butów do biegania

Czy buty zastąpią nam zdrowy rozsądek?

Bieganie pod publikę