Przyszło mi się zmierzyć z przetestowaniem czegoś nowego, jeszcze do niedawna mało dostępnego u nas na rynku, czyli butów firmy Mizuno. Od jakiegoś czasu są już dostępne w sklepie, w którym pracuję (Sklep Biegacza). Szczerze powiedziawszy byłem bardzo ciekawy, co się kryje pod tym słynnym, japońskim znaczkiem i jaki będzie ten test. Dużo osób chwaliło tę firmę, jednak dopóki sam się nie przekonasz nigdy nie wiesz na czym stoisz oraz jaka jest prawda.

Historia marki

Tym razem będę leniwy. Żartuję! Zaproszę Was do obejrzenia filmu, który zobrazuje na co stawia Mizuno i gdzie jest ich potencjał. Japończycy to naród niezwykle precyzyjny, poukładany i konserwatywny w swoich przekonaniach i tak właśnie odbieram ich na tle innych marek biegowych. Na pewno mocno stąpają po ziemi i nie chcą wyróżniać się nowymi technologiami, tylko stawiają na to co już sprawdzone oraz wypraktykowane.

Wave Rider 18 pierwsze wrażenia

Cóż to była za radość dostać tego buta. Dziękuje bardzo osobie, która mi zaufała w tej kwestii. Po otwarciu pudełka od razu moim oczom ukazał mi się dobrze znany Rider 18 w kolorze brudnej zieleni, jaki sobie wybrałem. W każdym razie but na pierwszy rzut oka wydaje się jakiś inny od wszystkich. Miękka cholewka, w dotyku dość licha, a podeszwa sprawia wrażenie topornej i innej niż dotychczas miałem. Już wcześniej oglądałem te buty, ale teraz przyjrzałem im się dokładniej. Na pewno na tle konkurencji wyróżnia je lekkość. But z większą amortyzacją, a lżejszy jest zarówno od Adidasa, Nike, NewBalance czy Brooks. Jedyna firma, która może jej dorównywać to chyba Puma, przynajmniej tak mi się wydaje. Dotykałem, oglądałem i włożyłem na nogi. Na początku zwróciłem uwagę na dużo miejsca na palce, piętę oraz całą stopę. But jest naprawdę szeroki i zmieści się w nim nawet spora i szeroka stopa. Lubię takie buty, gdyż nie znoszę ciasnoty. Jednak czy miejsca nie było za dużo? O tym przekonacie się później.

test-mizuno

Pierwsze bieganie

Zaryzykowałem i wziąłem je na 25 kilometrów wybiegania z marszu. Bez specjalnego rozbijania i chodzenia w nich. Zdały egzamin, a ja wróciłem bez pęcherzy, otarć i zbędnego dyskomfortu. Było, można powiedzieć, idealnie. Co czułem podczas pierwszego biegu? Biegłem po asfalcie i czuć było przyjemną amortyzację, która jednak jest dość specyficzna ze względu na budowę tego buta. Wszystko stworzone jest na bazie plastikowej fali (Wave) stosowanej w firmie Mizuno. Mimo twardości czuć cały czas amortyzację, która zadowoli pewnie najwybredniejszych biegaczy. Po tym długim wybieganiu czułem się naprawdę dobrze i byłem pozytywnie zaskoczony.

Cholewka dobrze oddychała, stopa była sucha mimo cieplejszego dnia. Mimo że jest ona dość mocna i jest tam kilka warstw dała radę. Nie wiem jakby się zachowała w temperaturze 35 stopni, ale podejrzewam, że żaden z butów nie poradziłby sobie. Tutaj było komfortowo. Zapiętek jest solidny i twardy. Dzięki takiej konstrukcji czujemy się stabilnie i praktycznie nic nie jest w stanie poprowadzić do uciekania naszej stopy. Stopa z przodu ma sporo miejsca, co dla mnie jest bardzo ważne, ponieważ podczas biegu (szczególnie dłuższego) puchnie ona dość znacznie i musimy mieć miejsce na palce.

buty-do-biegania

Szeroka podeszwa sprawia, że but jest stabilny i dobrze trzyma się asfaltu. Na suchej nawierzchni trzyma się niemal idealnie, natomiast na mokrej już trochę gorzej. Na pewno daleko mu do testowanego Glide Boost 6, który bije w tej materii wszystkich. Z pewnością osoby cięższe, które potrzebują porządnego stąpania po ziemi docenią ten model, ponieważ wszystkie buty marki Mizuno mają szerokie podeszwy dzięki czemu są stabilne.

Nie przeszkadza to jednak, aby but na treningu popisał się agresywnością i pazurem. Wszystko co dobre na wolnych treningach przeradza się także w moc na szybszym biegu ciągłym, czy nawet na podbiegach bieganych po 3:10/km. Nie mogłem wyjść z podziwu, gdyż z reguły tak szeroki but i duża powierzchnia styku z podłożem powinny raczej przeszkadzać. Tutaj natomiast twardość i zastosowanie plastikowej płytki sprawiło, że but pozwala na dostarczenie nam wrażeń szybkościowych nawet tym wolniejszym biegaczom. Nie chcę posługiwać tutaj słowem „uniwersalny”, ale właśnie takie określenie mi się nasuwa. Jeśli nie chcesz wydawać na początek na 2 – 3 pary butów biegowych ten będzie dobrą alternatywą i dobrym wyborem. Przede wszystkim, mimo dobrej amortyzacji, jest także dynamiczny i szybki, przez co wykonasz w nim interwały czy szybkie biegi ciągłe. Mój znajomy spokojnie biega w nich 16:30 na 5 kilometrów. Świadczy to o tym, że but jest naprawdę szybki. Musicie jednak uważać, żeby się aż tak do nich nie przyzwyczaić. W przypadku, gdy wybierzecie inną formę, z bardziej miękką amortyzacją, będziecie potrzebować trochę czasu, aby się przestawić. Czemu o tym mówię? Żebyście nie nabawili się kontuzji, szczególnie rozcięgna podeszwowego.

test-mizuno-wave

Nie spodziewałem się takich fajerwerków ze strony Mizuno. Wiadomo, że na naszym rynku jest bardzo wiele marek, które ze sobą konkurują. Mizuno pokazuje, że mimo konsekwencji i trwaniu w swoich przekonaniach są w stanie znaleźć swoje miejsce na rynku. Na pewno jeśli nie mieliście ich na nogach warto je przymierzyć. Nie zrażajcie się ich twardością, gdyż tak naprawdę każdy inny but będzie bardziej miękki. Nie chcę także mówić, abyście od razu kupili buty marki Mizuno, ale myślę, że warto dać im szansę i sprawdzić jak się będą spisywać. W porównaniu do innych modeli wybór nie jest duży, ceny też nie są niskie i to główne powody omijania tej marki. Do tego dużo osób mówi, że wyglądają licho. Dopóki sami się nie przekonacie i nie sprawdzicie na własnej skórze nie będziecie w stanie ich ocenić.

Technologie

Przede wszystkim but nadaje się do stopy neutralnej. Jeśli jednak masz delikatną pronację lub pronację zmęczeniową bez problemu możesz w nich biegać. System fali jest na tyle twardy, że nie pozwoli na to, aby Twoje kostki schodziły mocno do środka. Najważniejsza użyta technologia to Wave. Pozwala ona rozproszyć uderzenie i zapewnia odpowiednia amortyzację. Dodatkowo taki system, w moim odczuciu, będzie bardziej trwały i będzie mniej się zużywał, ale to będę mógł ocenić po jakichś 1500 kilometrach. Zobaczcie jak to działa:

Kolejny wykorzystany system to SmoothRide, czyli wszystko to co sprawia, że biegnie nam się lżej. System ten zapewnia lepsze przetaczanie stopy oraz sprawia, że nasz bieg będzie płynniejszy. W tylnej części podeszwy mamy zastosowany system X10, który ma za zadanie zabezpieczyć buta przed nadmiernym ścieraniem. Moim zdaniem warto byłoby rozmieścić tę gumę także w przedniej części tak, aby buty nie ścierały się aż tak. Dotyczy to szczególnie cięższych biegaczy. SR touch system, który jako pierwszy rozprasza uderzenie i nie ogranicza przenoszenie sił na nasze kolana i stawy. Czy działa? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, gdyż nikt z nas na pewno nie odczuje w 100% tego systemu ze względu na to, że cała podeszwa tworzy razem jedną całość, która zapewnia odpowiedni komfort. Kolejny system to U4IC, który pochłania drgania i jest lepszy od innych systemów ze względu na lekkość i dobry stosunek zabezpieczenia do obciążenia naszego buta. Jak widzicie trochę tych technologii w Mizuno Wave Rider 18 się nazbierało. Wszystko to tworzy model moim zdaniem, który może zadowolić wielu klientów.

Dla kogo będzie ten but do biegania?

To najczęstsze pytanie jakie zawsze słyszę i nie zawsze jestem w stanie jednoznacznie na nie odpowiedzieć. Lekkie osoby, które ważą do 70 kilogramów wykorzystają go praktycznie do każdego treningu: od szybkich biegów ciągłych przez długie wybiegania. Tak samo osoby powyżej tej wagi będą z niego zadowolone. Odpowiedni stosunek amortyzacji do masy pozwoli nawet cięższemu biegaczowi użyć go jako startówka w biegu. Wydaje mi się, że Rider 18 to but dość uniwersalny, który zostanie szybciej zużyty przez cięższego biegacza, który jednak swoją większą masą będzie go w stanie szybciej uklepać i zajechać. Nie zmienia to jednak mojego zdania, że jestem pozytywnie zaskoczony i nie spodziewałem się takiego wyniku testu. Na pewno docenią go osoby z szeroką stopą oraz osoby, które chcą czuć się stabilnie w butach. Dzięki szerokiej podeszwie nic nam nie grozi nawet na niestabilnym podłożu, jeśli teren jest niepewny szeroka podeszwa tego modelu może nas uratować przed poślizgnięciem na kamieniu czy na korzeniu w lesie.

test-mizuno

Konkurencja

Jest kilka modeli, z którymi można go porównać. To na pewno Nike Vomero 10 czy Nike Lunarglide 6 lub 7, a takżę Pegasus 31. Dodatkowo Adidas Glide 6 albo 7. Brooks Ghost 8. New Balance 1080 lub Asics Cumulus 17. W tym segmencie butów występuje na pewno spory ścisk i wiele marek walczy bardzo mocno o ten segment i o to, aby to właśnie biegacze chcieli założyć ich model, a nie czyjś inny.

Podsumowanie

Nie będę ukrywał, że Mizuno zrobiło na mnie duże wrażenie i zaskoczyło mnie. Jest jeszcze kilka rzeczy do dopracowania jak np. szybko zużywający się bieżnik i brak gumy węglowej w przedniej części oraz poprawa cholewki na bardziej solidną. Nie zmienia to jednak faktu że amortyzacja, stabilność, sztywność, szybkość, komfort to słowa, które opisują ten model idealnie. Dzięki odpowiedniej szerokości nic nas nie krępuje, a gdy nasze stopy są naprawdę zmęczone podziękujemy sobie w myślach, że wybraliśmy właśnie ten model. Na koniec powiem co mi się wydarzyło. Biegałem w jednym ze swoich butów, który strasznie mnie obtarł na pięcie i na palcach, ale dzięki Mizuno Rider 18 mogłem dalej kontynuować swój zaplanowany trening. Powiem tak, pewnie but uratował mi ze dwa lub trzy ważne treningi, które miałem zrobić. Jeśli będziecie przymierzać i kupować buty tej firmy warto, abyście poprosili sprzedawcę, aby je wam pokazał.

Test Zoom Streak 5

Przyszło mi się zmierzyć z przetestowaniem czegoś nowego, jeszcze do niedawna mało dostępnego u nas na rynku, czyli butów firmy Mizuno. Od jakiegoś czasu są już dostępne w sklepie, w którym pracuję (Sklep Biegacza). Szczerze powiedziawszy byłem bardzo ciekawy, co się kryje pod tym słynnym, japońskim znaczkiem i jaki będzie ten test. Dużo osób chwaliło tę firmę, jednak dopóki sam się nie przekonasz nigdy nie wiesz na czym stoisz oraz jaka jest prawda. Historia marki Tym razem będę leniwy. Żartuję! Zaproszę Was do obejrzenia filmu, który zobrazuje na co stawia Mizuno i gdzie jest ich potencjał. Japończycy to naród niezwykle precyzyjny, poukładany i konserwatywny w swoich przekonaniach i tak właśnie odbieram ich na tle innych marek biegowych. Na pewno mocno stąpają po ziemi i nie chcą wyróżniać się nowymi technologiami, tylko stawiają na to co już sprawdzone oraz wypraktykowane. Wave Rider 18 pierwsze wrażenia Cóż to była za radość dostać tego buta. Dziękuje bardzo osobie, która mi zaufała w tej kwestii. Po otwarciu pudełka od razu moim oczom ukazał mi się dobrze znany Rider 18 w kolorze brudnej zieleni, jaki sobie wybrałem. W każdym razie but na pierwszy rzut oka wydaje się jakiś inny od wszystkich. Miękka cholewka, w dotyku dość licha, a podeszwa sprawia wrażenie topornej i innej niż dotychczas miałem. Już wcześniej oglądałem te buty, ale teraz przyjrzałem im się dokładniej. Na pewno na tle konkurencji wyróżnia je lekkość. But z większą amortyzacją, a lżejszy jest zarówno od Adidasa, Nike, NewBalance czy Brooks. Jedyna firma, która może jej dorównywać to chyba Puma, przynajmniej tak mi się wydaje. Dotykałem, oglądałem i włożyłem na nogi. Na początku zwróciłem uwagę na dużo miejsca na palce, piętę oraz całą stopę. But jest naprawdę szeroki i zmieści się w nim nawet spora i szeroka stopa. Lubię takie buty, gdyż nie znoszę ciasnoty. Jednak czy miejsca nie było za dużo? O tym przekonacie się później. Pierwsze bieganie Zaryzykowałem i wziąłem je na 25 kilometrów wybiegania z marszu. Bez specjalnego rozbijania i chodzenia w nich. Zdały egzamin, a ja wróciłem bez pęcherzy, otarć i zbędnego dyskomfortu. Było, można powiedzieć, idealnie. Co czułem podczas pierwszego biegu? Biegłem po asfalcie i czuć było przyjemną amortyzację, która jednak jest dość specyficzna ze względu na budowę tego buta. Wszystko stworzone jest na bazie plastikowej fali (Wave) stosowanej w firmie Mizuno. Mimo twardości czuć cały czas amortyzację, która zadowoli pewnie najwybredniejszych biegaczy. Po tym długim wybieganiu czułem się naprawdę dobrze i byłem pozytywnie zaskoczony. Cholewka dobrze oddychała, stopa była sucha mimo cieplejszego dnia. Mimo że jest ona dość mocna i jest tam kilka warstw dała radę. Nie wiem jakby się zachowała w temperaturze 35 stopni, ale podejrzewam, że żaden z butów nie poradziłby sobie. Tutaj było komfortowo. Zapiętek jest solidny i twardy. Dzięki takiej konstrukcji czujemy się stabilnie i praktycznie nic nie jest w stanie poprowadzić do uciekania naszej stopy. Stopa z przodu ma sporo miejsca, co dla mnie jest bardzo ważne, ponieważ podczas biegu (szczególnie dłuższego) puchnie ona dość znacznie i musimy mieć miejsce na palce. Szeroka podeszwa sprawia,…

Ocena

Jakość - 8
Przyczepność - 7.5
Wygląd - 6.5
Różnorodność kolorów - 8
Trwałość podeszwy - 6.5
Dynamika - 7.5
Szerokość - 9
Uniwersalność (trening + starty) - 7.5

7.6

Nie będę ukrywał, że Mizuno zrobiło na mnie duże wrażenie i zaskoczyło mnie. Jest jeszcze kilka rzeczy do dopracowania jak np. szybko zużywający się bieżnik i brak gumy węglowej w przedniej części oraz poprawa cholewki na bardziej solidną.

User Rating: 3.92 ( 3 votes)
8