Każdy z nas ma swoje wzloty i upadki, każdy musi się mierzyć z różnymi przeciwnościami losu. Każdy z nas ma swoje obowiązki. Wreszcie każdy na bieganie patrzy trochę inaczej. Jedni lubią się zmęczyć, inni chcą schudnąć a jeszcze inni poprawić kondycję. Ja kocham rywalizację, lubię walczyć, ścigać się, dawać z siebie 100%, a może nawet 120% możliwości. Niestety czasami nie wszystko wychodzi tak jakbyśmy chcieli. Ostatni czas był trudy, ale mam nadzieję powstać i walczyć dalej! Na pewno tak łatwo się nie poddam.

Półmaraton Poznań

Wszystko szło dobrze. W styczniu, po ciężkim grudniu, wszedłem już na pełne obroty, luty dobrze przepracowałem. Start we Wro Activ to potwierdził, gdyż uzyskałem czas 33 minuty na dystancie 10km, czego w ogóle się nie spodziewałem. Po tym wyniku trenowałem dalej i robiłem swoje, niemniej jednak coś się nie zgrało i w Poznaniu zaliczyłem totalną klapę. Musiałem to przełknąć.

Nie szukam usprawiedliwienia i nie oczekuję klepania po plecach. Wręcz przeciwnie! Chcę Was i siebie zmotywować do dalszej walki. Nie można się poddawać. Mimo doskonałego treningu wszystkie inne okołobiegowe kwestie sprawiły, że nogi miałem jak z kamienia i nie byłem w stanie biec szybciej.

Orlen 10km

Tam też było ciężko. 3 dni w pracy po 10h stania sprawiły, że bieg chciałem po prostu zaliczyć i wziąć udział w tej imprezie. Biegło mi się tam naprawdę fajnie. Tydzień później postanowiłem pobiec w Jelczu Laskowicach. Padło na półmaraton ze względu na kalkulacje. Wiedziałem, że na 10.5km nie mam szans, a maraton nie jest dla mnie. Nie spodziewałem się jakichś ścigaczy na półmaratonie. W zasadzie cały bieg kontrolowałem i pobiegłem go, aby wygrać na tak zwane otarcie łez. Wiedziałem, że po tym biegu muszę odpocząć, nabrać świeżości, by iść dalej.

Plany

Nie wiem co będzie jesienią. Na razie o tym nie myślę, ale na pewno gdzieś się będę ścigał. Pewnie skończy się to tym, że nie będę pisał o swoim starcie tylko pobiegnę sobie gdzieś w ciszy i spokoju. Muszę mieć luz psychiczny tak, aby nie stresować się i bez problemu od startu dobiec do mety. Na pewno będę chciał poprawić czas z półmaratonu, gdyż została mi tak zwana plama na honorze.

Determinacja

Mam jej w sobie pełno. Uwielbiam ten sport, uwielbiam się dzielić swoim zaangażowaniem, swoją motywacją z innymi. Lubię zarażać Was pozytywną energią. Wiem, że wielu z Was potrzebuje motywacji, a zdjęcia z porannego treningu Was motywują. Staram się Wam dawać pozytywnego kopa i pokazuję, że można pogodzić pracę, życie rodzinne, bieganie i jeszcze od czasu do czasu stanąć gdzieś na pudle!

Podsumowanie

Miałem także chwilę przerwy od pisania, ale wierzę, że wrócę znowu do regularności! Mam tyle myśli w głowie, że chciałbym je przelać na papier i podzielić się nimi z wami. Mam nadzieję, że będziecie odwiedzać stestuje.pl częściej.

Dziękuję New Balance za pomoc przy moim projekcie Ślęzak Team

New Balance