W dzisiejszym wpisie chciałbym poruszyć temat dni wolnych od biegania. Czy robicie sobie przerwę? Jeśli tak, jak często? Czy są to dni zaplanowane, czy raczej spontaniczne?

Kiedy Ślęzak robi wolne?

W sezonie  dni wolne od biegania mogę policzyć na palcach jednej ręki. Choć w tym roku jest ich trochę więcej niż kiedyś. Zrozumiałem w końcu, jak ważną rolę odgrywa regeneracja i że czasami naprawdę warto zwolnić i odpocząć, a tyranie 7 razy w tygodniu na treningu biegowym i 2-3 razy w tygodniu na siłowni do niczego dobrego nie prowadzi. Wszystkim nam zdarza się popełniać błędy, jednak warto wyciągać wnioski, obserwować swoje ciało i iść dalej. Tak właśnie jest w moim przypadku. Wiem, że mój organizm obciążony jest dodatkowo pracą, a to sprawia, że potrzebuje więcej czasu na regenerację. Nie mówię tutaj, że w SklepieBiegacza, w którym pracuję jest bardzo ciężko, ale na pewno robię więcej kilometrów niż przykładowo pracownik biurowy.

Zawsze w sezonie biegałem 7 razy w tygodniu. Zawsze. Nawet wtedy kiedy nie mogłem albo byłem zmęczony. Zabrzmi to głupio, ale bieganie to mój nałóg i po prostu myślałem, że każdy wolny dzień oddala mnie od jakiegoś celu. A tu wręcz przeciwnie! To właśnie dni wolne, dobra regeneracja sprawiają, że jesteśmy w stanie pójść o krok dalej, a nie cofamy się.  Mówię Wam całkiem szczerze, że na tym poziomie to dni wolne decydują o tym, jak się regenerujemy i jak odbieramy kolejne bodźce treningowe. Czasami rezygnacja z treningu pozwoli nam zabliźnić rany po ciężkich kilometrówkach albo po długim wybieganiu.

Zaczynam i biegam codziennie

Często od swoich klientów słyszę: wie Pan zacząłem biegać i biegam codziennie. Nie ukrywam wtedy zaskoczenia i pytam ile mniej więcej kilometrów przebiega. Wtedy dowiaduję się: wie Pan teraz trochę więcej około 3.5km dziennie. Nie wiem co wtedy odpowiedzieć, ale staram się zawsze wytłumaczyć, że lepiej biegać co drugi dzień, ale biegać na jednym treningu więcej, bo inaczej w naszym organizmie nie zajdą odpowiednie procesy fizjologiczne. Chwalę to, że taka osoba się rusza i chce jej się wyjść, ale nie ma to jakiegoś szczególnego sensu. Przykładowo osoba, która chce schudnąć takim treningiem na pewno nigdy nie osiągnie pożądanego efektu. Nasz organizm w 20 minut nawet się nie rozgrzeje i spali tak naprawdę tylko zapasy glikogenu, a nie sięgnie do zapasów tłuszczu. Treningi oraz ułożenie jednostek treningowych jest zawsze ciężkim zadaniem i powinny być dostosowany do indywidualnych potrzeb każdej osoby. Kiedyś także pisałem o wzmacnianiu organizmu przez osoby rozpoczynające bieganie tak, by nie nabawić się kontuzji. Jeżeli zaczynacie swoją przygodę z bieganiem warto się z nim zapoznać. Gdybyście chcieli, abym Was poprowadził napiszcie do mnie. Chętnie pomogę i odpowiem na Wasze pytania.

Biegam codziennie

Często też słyszę: biegam codziennie a w tygodniu robię 70 kilometrów. To już spora ilość kilometrów. Takie osoby także startują w zawodach i dużo o tym mówią. Pytam wtedy o życiówki. Najczęstsze odpowiedzi to półmaraton  w 1:50, a maraton w 4:20. Wtedy sobie myślę, że przy bieganiu 70 kilometrów tygodniowo można uzyskać już całkiem dobre wyniki, a nie truchtać na każdym treningu.

Takie błędy wynikają zapewne  z braku odpowiedniej regeneracji, planu i konkretnego celu. W takim wypadku myślę, że dotychczas biegając 7 razy w tygodniu, można spokojnie biegać 4 góra 5 razy i robić jeden trening uzupełniający poprzedzony delikatną biegową rozgrzewką. Jeśli komuś zależy na czasach nie może truchtać na każdym treningu, a do tego biegać bez żadnego dnia wolnego.

Biegam już tyle, ale nie robię postępów

Często tacy biegacze mają już bardzo duże doświadczenie, biegają bardzo dużo, ale stoją w miejscu albo cofają się w rozwoju – tak jak ja. Ale właśnie z takich sytuacji trzeba wyciągać odpowiednie wnioski i tak zoptymalizować swój trening, aby jednak pójść krok dalej. Szczególnie u osób młodszych jest to realne. Odpowiedni odpoczynek może zdziałać cuda i doprowadzić do poprawy uzyskiwanych wyników. Nie mówię tutaj o jednostkach treningowych, bo mogą się one okazać się cięższe niż te wcześniejsze, które robiłeś.

Podsumowanie

Przypadków jest wiele, a każdy inny. Warto skorzystać i napisać do mnie, jeśli macie jakieś pytania, ja postaram się Wam pomóc i mam nadzieję, że zoptymalizować Wasz trening. Pamiętajcie, ja sam o tym czasami zapominam, że odpowiednia regeneracja, odpoczynek to klucz do sukcesu i do tego, aby realizować swoje biegowe cele. Nawet jeśli organizm czasami pozwala nam na więcej warto odpuścić i popisać się na zawodach niż na treningu bić życiówki. Nie ukrywam, że w swoim bieganiu właśnie tak miałem, lecz staram się wyciągać wnioski.

Przeczytaj także:

Kenijczycy – ile zarabiają

Adidas Adios Boost 2 Test

Test NB Zante