mocne szybkie bieganie mocne szybkie bieganie

To będzie krótki wpis podsumowujący „nocne szybkie bieganie” ostatnią imprezę, którą przeprowadziliśmy w Sklepie Biegacza czyli „Najszybsza nocna Dycha”. Słyszeliście o tym? Nie chcę walić tutaj prywaty, dlatego przy okazji chciałbym poruszyć temat nocnego biegania. Ktoś z Was próbował biegać w nocy o 2-4 rano? Nie mówię tutaj o bieganiu przed 24, gdyż to nic nadzwyczajnego, tak samo jak wstanie o 5:30. To się da zrobić, ale bieganie między 2-4 jest chyba dość szalone. Jak sądzicie?

Pomysł na szybką dychę

Cały ten pomysł zrodził się w zeszłym roku w głowie Łukasza Domańskiego i mojej. Można powiedzieć, że jako pierwsi w naszym regionie zorganizowaliśmy coś takiego. Nie jesteśmy jednak pierwsi, gdyż prym wiedzie Nocna Ściema, gdzie można pobiec najszybszy półmaraton i maraton. Jeśli się postaracie możecie zrobić nawet połówkę w 59 minut lub maraton poniżej dwóch godzin. Szaleństwo? Sprzyja nam tutaj oczywiście cofający się czas. W końcu we Wrocławiu wyglądało to tak, że startowaliśmy o 2 w nocy i o drugiej dobiegliśmy do sklepu robiąc 10 kilometrów. Zależało nam na stworzeniu dobrej atmosfery i fajnym spędzeniu czasu z biegowymi wariatami, bo kto wstaje w nocy, żeby sobie pobiegać? Jak mogliście zobaczyć na zdjęciu znalazło się sporo takich chętnych. Biegacze lubią oryginalne pomysły.

Edycja 2014 – nocne szybkie bieganie

Edycja 2015 – nocne szybkie bieganie

W tym roku rozszerzyliśmy nasze działania i wystartować można było w każdym naszym sklepie. Akcja objęła Warszawę (2 sklepy), Kraków, Gliwice, Katowice i Wrocław. Na starcie stanęło około 300 osób z różnych lokalizacji. Myślę, że ta akacja ma fajny potencjał do dalszego rozwoju. Dobra atmosfera, wspólne czekanie na trening i 40 osobowa biegnąca grupa po ulicach Wrocławia sprawiła, że można poczuć się wyjątkowo. Ludzie wracający z imprez patrzący się jak na wariatów czy przypadkowi nocni przechodnie zdziwieni widokiem hordy biegaczy. Może będzie to dla nich impuls do rozpoczęcia treningów czy w ogóle ruszenia się z kanapy zamiast leczenia kaca na drugi dzień. Tak więc kilka minut po 2:00 wyruszyliśmy na naszą 10 kilometrową trasę. Podczas biegu było dużo rozmów i ciekawych dyskusji. Nim się obejrzeliśmy o 2:00 znowu byliśmy pod sklepem… Nieźle. W sumie to taki powrót do przeszłości. Wiele zegarków, GPS i urządzeń wariuje w tym momencie pokazując jakieś niestworzone historie. Wielu z nas trening się nie zapisał lub po prostu pokazał jakieś dziwne wartości.

Nocne bieganie

Zdarzyło mi się biegać o różnych porach dnia i nocy. Biegałem nawet miedzy 1-4 rano kilkukrotnie. Nie mogę spać? Nic bardziej mylnego. Kilka razy brałem udział w sztafetowym biegu 24 godzinnym w Rawiczu. Gdzie przekonałem się jak to jest biegać właśnie miedzy tymi godzinami. Nie ukrywam, że podczas takich zawodów tracisz poczucie czasu. Niemniej jednak ciężko jest wstać o 2 w nocy i biec po 3:20/km. Wszędzie jest cisza, ciemność i spokój. Masz wtedy poczucie biegu w jakiejś otchłani. Gdy biegniesz w grupie jesteś w stanie rozmawiać, śmiać się i żartować. Podczas samotnego biegu czujesz się jakbyś biegł w próżni. Samochody nie jeżdżą i praktycznie nie ma ludzi. Można się poczuć jak na bezludnej wyspie. Jeśli nie próbowaliście takiego biegu spróbujcie sobie kiedyś. Zobaczcie, bo to zupełnie inne bieganie niż np. trening o 5:30, gdzie budzi się miasto do życia lub gdy jest 23:00 i wszyscy powoli idą spać. Tutaj mamy inne odczucia i inne postrzeganie rzeczywistości. Ze względu na taki spokój nasze zmysły wyostrzają się powodując większą czujność. Niemniej jednak można się w tym czasie fajnie wyłączyć i odpocząć od całego tego zgiełku.

Podsumowanie

Myślę, że bieganie w nocy to fajne doświadczenie i przeżycie. Już teraz mogę Was zaprosić na kolejną edycję tego biegu lub na Nocną Ściemę. Myślę, że warto doświadczyć takich bodźców i sprawdzić jak nasz organizm reaguje na wysiłek w pełnym mroku. Osobiście nie biegam treningów w takich godzinach choć pewnie jakbym wracał z pracy dosyć późno to może zmotywowałbym się na częstszy trening o takiej porze. Spróbujcie i napiszcie czy kiedyś biegaliście w takich godzinach oraz jak Wam się biegało.

Co jadłem przygotowując się do maratonu.