Witam Was serdecznie! Tym razem na www.stestuje.pl chciałbym Wam przedstawić test butów Kalenji. Jest to marka rozpoznawalna przez biegaczy ze względu na to, że można ją znaleźć w jednej z największych sieci sklepów sportowych Decathlon. Wielu początkujących biegaczy rozpoczyna swoja przygodę właśnie z tą, a nie inną marką przede wszystkim ze względu na cenę. To jest z jeden podstawowych aspektów na początkowej drodze ku karierze biegowej. Kupię buty za 500zł i nie wiem czy mi się będzie to podobać, nie wiem czy się wkręcę? Często w sklepie słyszę takie opinie. Jednak same buty z Kalenji nie są oceniane aż tak pozytywnie. Pewnie dlatego, że klienci wybierają coś z niższej półki oraz z przedziału cenowego 50-100zł.

Wraz z powstaniem strony otrzymałem propozycję od firmy Decathlon aby przetestował ich buty i sprawdził jak się zachowują na treningu. Pozwoliłem sobie wybrać trochę lepszy model w ceni 319zł aby zobaczyć czy kupując buty za 200zł mniej niż topowe firmy Nike, Adidas, Puma, Asics są im w stanie dorównać. Czy wydając mniej otrzymamy to samo? Zaraz się o tym przekonacie.

SONY DSC

Pierwsze wrażenie

Buty otrzymałem już jakiś czas temu. Zrobiłem w nich około 400 kilometrów. Powiem, że tylko na tyle było mnie stać. Nie mogłem się ich doczekać jednak po rozpakowaniu paczki trochę się zawiodłem. Widziałem je co prawda już na stronie internetowej ale po zobaczeniu ich na żywo trochę odbiegają od tego co na zdjęciu. Cholewka wydaje się bardziej chropowata, a wygląd toporny. Kto dobierał te kolory i kto je zaprojektował? Osobiście nie przywiązuję

do tego dużej wagi ale jednak coś w tym jest.

Ok wygląd wyglądem ale co po pierwszym założeniu? Zdziwiłem się bo w środku było dość wygodnie. Nie aż takie jak Adidas Glide Boost 6 czy Nike Lunarglide 5 czy Puma Faas 500 ale jednak coś było takiego, że dość fajnie leżał. Od samego początku poczułem dość sporą wagę tego buta i tzw. toporność. But Kalenji trochę ciążył mi na stopie ale mimo wszystko nie zrażałem się do niego.

Na stronie producenta niestety zostały podane zdawkowe informacje na temat tego buta oraz tego jakie ma technologie. Przez to sam muszę sprawdzić jakieś technologie zostały użyte i domyśleć się co mamy pod stopą! A szkoda. No ale nic opiszę po prostu swoje odczucia.

Po pierwszy kontakcie but naprawdę nie wypadł najgorzej, wręcz przeciwnie nawet mi się spodobał. Wyglądem może i nie zachęcał do biegania ale mimo wszystko po włożeniu stopy do środka było dość przyzwoicie.

SONY DSC

Pierwsze bieganie

Jak mam w zwyczaju zawsze opisuję pierwsze wyjście na trening. Założyłem i poszedłem na 16km biegu po asfalcie (poruszam się tylko na takiej powierzchni). Wybiegłem i czuje dość dobrą amortyzację. Jednak brakuje jej trochę z przodu buta. Wydaje mi się, ze wynika to z tego, że but przeznaczony jest dla osób które spadają na piętę. Tam tej pianki i amortyzacji przynajmniej dla mnie jest aż nadto. Producent pisze o lekkości czyli 330 gram w rozmiarze 43. Ja mam rozmiar 44.5 czyli dodatkowo jeszcze trzeba doliczyć z 20 gramów. Na dwóch nogach mam około 700 gramów butów. Wydaje się nie dużo ale przyzwyczajony w ostatnim czasie do biegania w Pegasusach 31, NB 1080 czy Glide Boost 6 wydaje mi się, że ktoś doczepił bloki betonowe do stóp. Osobiście mi to przeszkadza ale osobie która waży więcej niż 90 kilogramów może to jak najbardziej odpowiadać bo dzięki temu będzie miał odpowiednie zabezpieczenie stawów. Na stronie mamy informację, że but będzie dobry dla osób o wadze do 95kg. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Tego buta można spokojne przyrównać do Nimbusa 16 czy Vomero 9. Kawał amortyzacji, która mi osobiście ciążyła.

Siateczka w Kalenji LD jest dość przewiewna. Założyłem swoje skarpetki techniczne i jak w każdym innym bucie nie odczuwałem dyskomfortu. Noga się nie pociła ani nie ślizgała tak jak miało to miejsce w butach z Lidla! Wtedy był koszmar ale o tym już niedługo. W każdym bądź razie nie miałem podczas biegu problemu z obtarciami, choć zapiętek z tyłu buta jest naprawdę dość wysoki i lekko mnie denerwował na Achillesie. Ale dzięki temu but jest głęboki przez co lepiej trzyma się na stopie. Dla jednych to może być wada dla innych zaleta. Dodatkowo but jest dość szeroki przez co stopa spokojnie ma miejsce na to żeby spuchnąć J ja przy swojej dość kaczej stopie bardzo lubię takie buty bo wtedy mam ten komfort, że nic mi nie przeszkadza ani nie obciera.

SONY DSC

Sznurowanie. Wielu producentów pisze jakich to nie stosują sznurówek, które się nie rozwiązują. Nauczony doświadczeniem zawsze wiąże je na dwa razy i wtedy nie ma problemu. Tym razem jak zawsze przy pierwszym teście dałem im szansę i sprawdziłem czy i w Kalenji nic się nie rozwiązuje. Niestety już po 4 kilometrach miałem pierwszy przystanek na wiązanie. I tak za drugim razem zrobiłem sobie już ładny supełek który do końca treningu się nie odplątał.

We wcześniejszym modelu pod piętą była dość wielka dziura, która miała rozpraszać uderzenia i lepiej absorbować wstrząsy. Tym razem Kalenji zasklepiło dziurę i dzięki temu zyskaliśmy lepszą stabilność i większy komfort podczas biegu. Na pewno nie wpadają nam tam większe kamienie czy szyszki jeśli biegalibyśmy po lesie.

W zasadzie te wszystkie myśli przyszły mi do głowy podczas pierwszego treningu. Teraz przejdźmy dalej.

Kolejne treningi

Podczas pierwszego podejścia nie podchodziłem do tych butów entuzjastycznie wręcz przeciwnie. Przyzwyczajony do markowego obuwia wydawało mi się, ze Kalenji to niezbyt dobra firma. Kiedyś używałem ubrań Kalenji i nie byłem z nich zadowolony. Jednak im więcej kilometrów przebiegłem w Kalenji Long Distance tym bardziej można powiedzieć ,że je lubiłem. Nie nadają się one co prawda do lasu lub na nierówne powierzchnie ale jak najbardziej sprawdzą się na asfalcie czy na równej brukowanej powierzchni. To tutaj będą sprawować się najlepiej.

Z racji tego, że jest to but raczej dla osób które potrzebują więcej amortyzacji mimo zapewnień ze strony Decathlon czy Kalenji, że jest to but dynamiczny stwierdzam, że biegać coś szybszego w tym jest niezmiernie trudno. Jeśli jednak planujemy przebiec półmaraton po 5:00 czy 4:30/km to spokojnie damy radę. Jeśli jednak będziemy chcieli w nim biec 3:30/km to już może skończyć się to katastrofą. Kilka razy próbowałem w nich robić rytmy na odcinkach 100-150 metrów. Zawsze biegam je w graniach 19 sekund ale w tych butach nie byłem w stanie zejść poniżej 21 sekund. Pewnie spowodowane jest to tym, że ich masa jest dość wysoka a ilość zastosowanych pianek blokuje ich szybkość. Na pewno nie będzie to aż tak przeszkadzać osobom, które zaczynają swoją przygodę z bieganiem i raczej oscylują w przedziałach prędkości 6:30-5:00/km. Tutaj na pewno nie odczujecie takiej różnicy.

W tych butach zrobiłem jakieś 400 kilometrów i mimo, że zaprzyjaźniłem się z nimi nie jest to moja bajka i przyzwyczajony jestem jednak do trochę innego obuwia biegowego. Po takim kilometrażu czuć było już także spadek amortyzacji. But bardziej kłapał i nie czuło się aż takiego komfortu podczas biegu jak na początku. Nie zmienia to jednak faktu, że może to być dobry but dla osób początkujących.

Podczas mokrych treningów niestety Kalenji Kiprun LD bardzo słabo trzyma się asfaltu, jeśli dodatkowo wpadniemy w jakieś błoto możemy się spodziewać jakieś poślizgnięcia lub nawet wywrotki. Bieżnik jest naprawdę bardzo słaby.

SONY DSC

Dla kogo będzie ten but?

Jestem tego pewien, że na pewno nie dla osób, które biegają już więcej. Chyba, że chcą mieć drugą parę na zmianę. To znaczy jedne mamy jakieś droższe, a drugie Kalejni LD na dłuższe spokojne wybiegania. Wtedy tak naprawdę nie zajedziemy sobie teoretycznie lepszych butów tak szybko.

Na pewno but będzie dobry dla osób które zaczynają swoją przygodę z bieganiem i nie są do końca przekonane do tego czy będą biegać czy nie. Jeśli chcesz rozpocząć bieganie to jak najbardziej możesz spróbować biegać w Kalenji choć bądź ostrożny bo tańsze buty w granicach 50zł równa mniejsza amortyzacja co później może skutkować kontuzją. Dlatego kupując Kalenji warto wziąć już coś lepszego, coś co będzie na pewno lepiej amortyzowało tak jak model LD (do długich dystansów). Co prawda w tym momencie pojawia się następujące pytanie. But Kalenji kosztują 319zł. Dość szybko się zużywają i za 2-3 miesiące coś porządniejszego? Wydam około 700zł w krótkim okresie czasu. Czy nie lepiej od razu kupić coś porządnego? Na to pytanie niestety musicie sami sobie odpowiedzieć.

Wracając do samego Kalenji LD to jak najbardziej początkujący biegacz przebiegnie w nich maraton w czasie 4:00 godziny. Bez problemu się także w nich przygotuje do takiego biegu. Znam osobiście wiele osób, które bardzo chwalą sobie te buty i nie wyobrażają sobie biegać w czymś innym. Dzięki firmie Decathlon i ja przekonałem się do tego, że nie są to aż tak słabe buty i jednak coś sobą reprezentują.

Wiem jednak, że szybsi biegacze z przedziału 4:00-3:00 muszą szukać coś lepszego. Choć znam osobiście kolegę, który w butach Kalenji pokonał maraton w 2:45 za co należą mu się ogromne brawa! Nie zmienia to jednak faktu, że wyjątek potwierdza regułę.

Ważne jest to aby dowiedzieć się coś o produkcie i samemu zdecydować czy coś będzie nam przydatne czy nie. Dlatego jeśli nie wiesz czy będziesz biegał i nie chcesz inwestować większych pieniędzy, spróbuj i sprawdź czy się wkręcisz!

SONY DSC

Na co zwrócić uwagę?

Na pewno na amortyzację. W markowych butach amortyzacja wystarcza od 900 do 1400 kilometrów, a czasami więcej tutaj wynik 300 km nie napawa optymizmem. Jednak ja biegam bardzo dużo i Wasz but może nie zużyje się tak szybko. Warto jednak pamiętać o amortyzacji bo to ona chroni nasze stawy, kostki, kolana, biodra i kręgosłup. To dzięki niej nie zrobimy sobie krzywdy. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że urazy czy kontuzje, które mogły wywołać buty Kalenji wyjdą po kupnie lepszych butów.

Podsumowanie

Tak jak mówiłem do testu podchodziłem dość negatywnie i na początku myślałem, że nie polubię się z butami Kalenji LD. Jednak z treningu na trening kiedy stopa dopasowała się do buta było coraz lepiej i milej. But do około 300 kilometrów dość dobrze amortyzował ale po tym dystansie zacząłem już odczuwać dyskomfort i przeciążenia na swoich stawach. Mimo, że wygląd tych butów też nie zachwyca sprawiają one wrażenie dość przyjemnych i ciekawych. Nie spodziewałem się, że będę mógł o nich powiedzieć choć jedno dobre słowo, a po teście okazuje się że najlepiej przekonać się o czymś na własnej skórze.

SONY DSC

Jestem bardzo zadowolony, że mogłem sprawdzić te buty dla Decathlon Polska ponieważ jest to dla mnie nowe doświadczenie. Obcując z takimi markami jak Ascics, Borooks, Nike, Puma czy Adidas spodziewałem się klapy na całej linii ze strony Kalenji. Okazało się jednak, że but naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył i wywarł całkiem dobre wrażenie. Przy okazji przebiegniętego kilometrażu nie zużył się aż tak bardzo ani nie przedziurawił. Wiadomo, że trzeba był było przebiec w nich o wiele więcej kilometrów aby w 100% sprawdzić jak się spiszą pod względem wytrzymałości. Nie zmienia to jednak faktu, że zostałem pozytywnie zaskoczony.

A Wy jakie macie opinie na temat butów Kalenji? Co o nich sądzicie? Czy spróbowalibyście pobiegać w tych butach czy raczej wolicie coś innego? Czekam na komentarze pod artykułem!

Poradnik Maratończyka czyli co robić przed startem

Test Garmin 620

Żele Agisko

 

Witam Was serdecznie! Tym razem na www.stestuje.pl chciałbym Wam przedstawić test butów Kalenji. Jest to marka rozpoznawalna przez biegaczy ze względu na to, że można ją znaleźć w jednej z największych sieci sklepów sportowych Decathlon. Wielu początkujących biegaczy rozpoczyna swoja przygodę właśnie z tą, a nie inną marką przede wszystkim ze względu na cenę. To jest z jeden podstawowych aspektów na początkowej drodze ku karierze biegowej. Kupię buty za 500zł i nie wiem czy mi się będzie to podobać, nie wiem czy się wkręcę? Często w sklepie słyszę takie opinie. Jednak same buty z Kalenji nie są oceniane aż tak pozytywnie. Pewnie dlatego, że klienci wybierają coś z niższej półki oraz z przedziału cenowego 50-100zł. Wraz z powstaniem strony otrzymałem propozycję od firmy Decathlon aby przetestował ich buty i sprawdził jak się zachowują na treningu. Pozwoliłem sobie wybrać trochę lepszy model w ceni 319zł aby zobaczyć czy kupując buty za 200zł mniej niż topowe firmy Nike, Adidas, Puma, Asics są im w stanie dorównać. Czy wydając mniej otrzymamy to samo? Zaraz się o tym przekonacie. Pierwsze wrażenie Buty otrzymałem już jakiś czas temu. Zrobiłem w nich około 400 kilometrów. Powiem, że tylko na tyle było mnie stać. Nie mogłem się ich doczekać jednak po rozpakowaniu paczki trochę się zawiodłem. Widziałem je co prawda już na stronie internetowej ale po zobaczeniu ich na żywo trochę odbiegają od tego co na zdjęciu. Cholewka wydaje się bardziej chropowata, a wygląd toporny. Kto dobierał te kolory i kto je zaprojektował? Osobiście nie przywiązuję do tego dużej wagi ale jednak coś w tym jest. Ok wygląd wyglądem ale co po pierwszym założeniu? Zdziwiłem się bo w środku było dość wygodnie. Nie aż takie jak Adidas Glide Boost 6 czy Nike Lunarglide 5 czy Puma Faas 500 ale jednak coś było takiego, że dość fajnie leżał. Od samego początku poczułem dość sporą wagę tego buta i tzw. toporność. But Kalenji trochę ciążył mi na stopie ale mimo wszystko nie zrażałem się do niego. Na stronie producenta niestety zostały podane zdawkowe informacje na temat tego buta oraz tego jakie ma technologie. Przez to sam muszę sprawdzić jakieś technologie zostały użyte i domyśleć się co mamy pod stopą! A szkoda. No ale nic opiszę po prostu swoje odczucia. Po pierwszy kontakcie but naprawdę nie wypadł najgorzej, wręcz przeciwnie nawet mi się spodobał. Wyglądem może i nie zachęcał do biegania ale mimo wszystko po włożeniu stopy do środka było dość przyzwoicie. Pierwsze bieganie Jak mam w zwyczaju zawsze opisuję pierwsze wyjście na trening. Założyłem i poszedłem na 16km biegu po asfalcie (poruszam się tylko na takiej powierzchni). Wybiegłem i czuje dość dobrą amortyzację. Jednak brakuje jej trochę z przodu buta. Wydaje mi się, ze wynika to z tego, że but przeznaczony jest dla osób które spadają na piętę. Tam tej pianki i amortyzacji przynajmniej dla mnie jest aż nadto. Producent pisze o lekkości czyli 330 gram w rozmiarze 43. Ja mam rozmiar 44.5 czyli dodatkowo jeszcze trzeba doliczyć z 20 gramów. Na dwóch nogach mam około 700 gramów butów.…

Ocena

Cena 319zł - 8
Jakość - 6
Amortyzacja - 7
Przyczepność na deszczu - 5
Dynamika - 6
Ścieralność podeszwy - 8
Pierwsze wrażenie - 7.5

6.8

But dla początkującego biegacza o dość sporej masie. Mimo, że to Kalenji naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył.

User Rating: 4.94 ( 2 votes)
7