Bieganie jesienią

Wiele osób pyta mnie kiedy jest najlepsza pora na rozpoczęcie treningów i swojej przygody z bieganiem. Dla mnie jest to bez znaczenia, gdyż biegam praktycznie w każdych warunkach niezależnie od pogody. Biegałem gdy na dworze było -25 stopniach, a także w tak ulewnym deszczu, że po 2 minutach biegu nie miałem na sobie suchej nitki. Pogoda może zaskoczyć tak naprawdę o każdej porze roku. Myślę jednak, że końcówka lata i jesień to bardzo dobry moment na to, aby spróbować i rozpocząć swoje bieganie.

Zmiana czasu

Jak wpływa na biegaczy? Przesunięcie zegarka w tył wpływa pozytywnie, gdyż możemy pospać godzinę dłużej albo zrobić trening, którego praktycznie nie było. Jeśli jednak wybraliście opcję spania dłużej warto wykorzystać to na zwykłym treningu. Po zmianie czasu poranne widoki są przepiękne. Gdy słońce wstaje możemy się zachwycić i wręcz wzdychać z wrażenia i podziwu. Natura zaskakuje nas niesamowitym pejzażami i doskonałymi warunkami do treningu.

bieganie-jesienią

Piękny poranek

Pogoda jesienią jest coraz bardziej łaskawa. Temperatury w granicach od zera do +10 stopni sprzyjają porannemu wyjściu. Jeśli do pracy masz na 7:30 bez problemu jesteś w stanie wstać o 5:45 i zdążyć zrobić zaplanowany trening. Wyjdziesz jeszcze, gdy Słońce nie wzeszło, ale po pierwszych 3-4 kilometrach otrzymasz przepiękny widok, który wynagrodzi Ci poranne zrywanie się z łóżka. Już opisywałem na blogu, dlaczego warto biegać rano i moje sprawdzone sposoby na wstawanie. Sam jestem rannym ptaszkiem i nie wyobrażam sobie spania do 10. Osobiście przygotowując się do mojego maratonu w Amsterdamie wstawałem między 5:30-6:15 i robiłem od 12 do 24 kilometrów. Zawsze zwarty i gotowy. Najczęściej moje treningi odbywały się na czczo, ale były poprzedzone większą kolacją około 19-21. Wyszliśmy już na trening i możemy zaobserwować piękne kolorowe liście, piękne słońce i świat spowity delikatną mgłą. Czy nie ma w tym czegoś magicznego, pięknego i ciekawego? W momencie, gdy Wam się nie chce pomyślcie o tym jak pięknie jesteście w stanie rozpocząć swój dzień. Od razu będzie chciało Wam się żyć! Ja tak mam i jest to sprawdzony sposób na dobry poranek i bieganie jesienią.

Nie mogę wstać

Często to słyszę: jak ja wstanę? Mam mało czasu przed pracą itp. Każda wymówka jest dobra. Najważniejsza jest jednak odpowiednia organizacja czasu. Jeśli wieczorem postawisz buty do biegania i strój w widocznym miejscu to, gdy wstaniesz nie będziesz miał problemu z wyjściem na trening. Nie ukrywajmy tego, że wielu z nas biega 3-4 razy w tygodniu, gdzie dwa treningi wypadają w weekend. Myślę że 2 razy można wstać te 60 minut wcześniej, aby poprawić sobie humor na cały dzień. Jesień sprzyja takiemu wstawaniu i radzeniu sobie z własną niemocą. Pogoda sprzyja, bo jest stosunkowo sucho i często nie pada. Temperatura jest przyjemna, a widoki wynagradzają wszystko. Po tak rozpoczętym poranku, ciepłym prysznicu i filiżance kawy mamy +100 punktów mocy na cały ciężki dzień w pracy. Dodatkowo taki poranek motywuje i nastraja nas do jeszcze bardziej efektywnego działania w ciągu całego dnia. Nie wierzycie? Sprawdźcie to i przekonajcie się na bieganie jesienią.

Sposób na motywację i walkę z przeziębieniem

Biegając jesienią Twój organizm się wzmocni i uniknie jesiennej chandry. Wiele osób walczy z przeziębieniami i jesiennym przemęczeniem, a właśnie spokojny trening biegowy wzmacnia odporność i powoduje poprawę humoru. Rozejrzyj się w koło siebie… jedziesz tramwajem, pociągiem albo samochodem? Spójrz na ludzi, czy są w tym momencie smutni? Pewnie wielu z nich pociąga nosem może mają COVID lub ma nietęgą minę. To często przemęczenie i jesienne zniechęcenie. Ty dzięki dawce endorfin, motywacji i włożonej pracy unikasz tego i będziesz szczęśliwszy i zdrowszy. Mówię Ci to z własnego doświadczenia. Sam, gdy mam problemy, uciekam w bieganie. To tam jestem w stanie oczyścić umysł i rozwiązać najtrudniejsze problemy. Dzięki temu rodzi się we mnie pewien wewnętrzny spokój. Czy to nie jest motywujące i zachęcające do podjęcia aktywności biegowej? Dodatkowo jeśli zaczniemy bieganie jesienią pozwoli nam to wejść bez problemu w jesienną aurę oraz przebiegać całą chłodną porę roku. Pamiętajcie, że dobrze przepracowana jesień i zima to klucz do sukcesu i szybkiego biegania wiosną i latem. Nie wiecie jak to zrobić? Napiszcie do mnie na biegacz.piotr@gmail.com, a ułożę Wam plan treningowy

Jak się ubrać?

To zawsze ciężkie pytanie. Wiadomo, że musimy sobie zakupić jakiś lekki strój, gdyż nie wystarczy nam tutaj tylko koszulka na ramiączkach i spodenki. Pomyślcie oczywiście o butach do biegania, bo to najważniejszy aspekt tej układanki! Dodatkowo radzę Wam zakupić jakąś bieliznę biegową lub bluzę i leginsy. Nie będę mówił, że muszą to być produkty z najwyższej półki. Dobierzcie tak strój, aby przy wyjściu na trening było Wam trochę chłodno. Gdy zaczniecie się ruszać Wasz organizm zacznie oddawać ciepło i zaraz zrobi Wam się ciepło. Nie warto ubierać się zbyt grubo, bo gdy zaczniecie się pocić nie będzie Wam komfortowo. Ważne, żeby to zrobić z głową. Tak samo nie zapominajcie o stabilizacji i dobrym planie treningowym.

Unikniesz odkładania zbędnego tłuszczu

Macie tak, że na jesień i zimę trochę tyjecie? Wasz organizm odkłada trochę tłuszczu na zimne dni. Wiele osób ma z tym problem. Właśnie bieganie jesienią podkręci wasz metabolizm i unikniecie zbędnego tłuszczu. Dodatkowo będzie Wam łatwiej wejść w noworoczne postanowienia. Jeśli zaczęliście truchtać już jesienią może na nowy roku urodzi się w Was pomysł przebiegnięcia jakieś dyszki w kwietniu, maju lub złamanie 2 godzin w półmaratonie na wiosnę nowego roku. Czy to nie będzie dodatkowa motywacji i łatwiejsze wejście w noworoczne postanowienia? Dodatkowo bieganie pozwoli Wam się dobrze przygotować do sportów zimowych takich jak narty, biegówki lub snowboard. Będziesz miał lepszą kondycję i odstawisz koleżanki czy kolegów podczas zimowych zjazdów na stoku.

Podsumowanie

Jesień do dobry okres na rozpoczęcie aktywności. Krótkie dni nie sprzyjają może bieganiu, ale już poranny piękny widok sprawi, że łatwiej będzie Ci pokonać własne słabości. Dodatkowo podkręcony metabolizm nie pozwoli na odkładanie zimowej oponki, a regularny trening poprawi wydolność i przygotuje Cię na zimowe szaleństwo na stoku. W pracy będziesz tryskać pozytywną energią i nie dopadnie cię jesienna chandra czy przeziębienie. Można powiedzieć, że wszystkie te korzyści sprawiają, że nie ma się na nad czym zastanawiać czy rozpocząć teraz bieganie jesienią czy nie. Jeśli nie wiecie jak ugryźć ten temat napiszcie do mnie w sprawie planu treningowego.

Obserwujcie mnie na Facebooku