Ostatnio testowałem dla Was Apple Watch 7. Dzięki uprzejmości sklepu Cortland miałem możliwość przetestowania dla Was właśnie zegarek spod znaku nadgryzionego jabłka pod kątem biegania. Bardzo byłem ciekaw jak ten gadżet spisze się na bieganiu i jak będzie się z nim biegało. Od dawna chciałem opisać Wam dla kogo będzie Apple Watch 7 i jak go wykorzystacie właśnie podczas aktywności fizycznej. 


Pierwsze wrażenie


Jak zwykle tutaj wszystko jest zaplanowane, opakowanie, każdy dodatek odpowiednio dopasowany. Pudełko i sposób zapakowania jest mega schludny i nie mogę się tutaj do niczego przyczepić. Otwieracie pudełko z zegarkiem i możecie wybrać sobie długość paska, są do wyboru dwa jeden dłuższy drugi krótszy. Ja wybieram ten krótszy. Na początek ładowanie, aktualizacja i można zaczynać swoją przygodę z Apple Watch 7. Silikonowy pasek jest przyjemny w dotyku i miły na ręce. Koperta zegarka jest dość gruba, ale ja osobiście przepadam za takimi zegarkami, im większy tym lepiej. Po nałożeniu na rękę leży idealnie. Zaczynam przeglądać wszystkie funkcję i zaczynam poruszać się wszędzie z Applem na ręce. Wygląd i design jak zawsze na najwyższym poziomie. Nowy Apple Watch bardzo mi się podoba. Nowa seria to nowe bardziej wytrzymałe szkło a także lepsza odporność na pył w klasie IP6X co pozwala na korzystanie z niego nawet w bardzo ekstremalnych warunkach. Największa wersja koperty to 45mm 🙂 imponujące jak na smartwatch. 

Pierwszy trening 


Na początek ćwiczenia, później rower i wszystko działało bez zarzutu. Tętno mierzone bardzo dobrze, do tego czas i inne parametry. Na pierwszym treningu biegowym Apple Watch nie mógł coś złapać to znaczy jak się później okazało miałem go źle założonego (za mało dolegał do nadgarstka) przez co włączał się cały czas tryb pauzy. Nie wiedziałem co się dzieje, ale dzięki pomocy pracownikom Cortland problem szybko został rozwiązany, a ja już następny trening zrobiłem bez żadnego problemu. Jak dla mnie to nawet jeśli zegarek super nie przylega (jest zima, na ręce jest kilka warstw ubrań) zegarek powinien mierzyć dystans i czas bez pulsu lub jakoś zapisywać tętno pobieżnie w zależności od tego jak ten zegarek leży. Z drugiej jednak strony, aby wszystko było zmierze obiektywnie trzeba odsunąć odpowiednio rzeczy i już. Jak ćwiczyłem w domu nie było tego problemu bo wszystko działało bez zarzutu. Jak zrobi się trochę cieplej i nadgarstek będzie bardzo dobrze dostępny pewnie nie byłoby takiego problemu. 


Dzięki dużemu ekranowi wszystkie dane są czytelne i dobrze widoczne. Nowy ekran OLED zapewnia doskonały kontrast i widoczność. Duża tarcza sprawia, że informacje są przejrzyste i dobrze widoczne, a poruszanie się i przemieszczanie w kolejnych ekranach bezproblemowe. Większy ekran to także większe ikony przez co lepiej się trafić palcem odpowiednio. Nawet podczas gdy biegniemy i dotykamy ekranu nawigacja jest bardzo dobra. 


Bardzo często zdarza mi się, że muszę odebrać telefon podczas treningu czy aktywności bo dzwonią moi zawodnicy ŚlęzakTeam wtedy mogę odebrać rozmowę przez Apple Watch, zrobić szybko notatkę co później mam poprawić w planie lub zapisać powiadomienie z zadaniem, które muszę wykonać. Jest to na pewno wygodne bo mam wszystko w jednym miejscu i nie muszę mieć ze sobą notatnika. Szybkość działania zegarka jest idealna wszystko śmiga tak jak trzeba. Dużym minusem jest to, że zegarek musiałem ładować codziennie ale tak to jest jak się trenuje 2;30-3:30h w ciągu dnia, a zegarek dostaje wycisk przez cały dzień. Nie ma się co dziwić. Przyzwyczajony do codziennego ładowania telefonu mogę także przywyknąć do ładowania zegarka. 

Motywacja


Zegarek posiada rozbudowany system fitness. Przypomina o ruszaniu się i o tym że musimy zamykać kręgi przygotowane na każdy dzień. Przydatna funkcja szczególnie na początkujących osób, które szukają bodźców do tego, żeby wejść w regularny trening. Aby wykonać jakieś bieganie możemy wykorzystać i zainstalować aplikacje, które pomogą nam zaplanować treningi ustawione przez trenera. Dodatkowo Apple Watch ma rozbudowane funkcje – zdrowie, częsty monitoring serca pozwala sprawdzać nawet jakieś anomalie, które mogą wystąpić podczas snu czy codziennej aktywności. To przydatna funkcja, która monitoruje czy nasze ciało działa prawidłowo. Zegarek potrafi także zrobić EKG, a także sprawdzić natlenienie naszej krwi co w ostatnich czasach może być naprawdę przydatną funkcją. 


Jeśli mamy telefon i komputer marki Apple to zegarkiem jesteśmy w stanie kontrolować wszystkie swoje urządzenia co sprawia, że zegarek po prostu dopełnia nasze centrum dowodzenia i nic więcej nie jest nam potrzebne. Wspomnę na koniec o szybkości ładowania. Gdy kupimy mocniejsza ładowarkę Apple Watch np z 2% do 84% ładuje się w około 45-50 minut więc bardzo szybko. Seryjna ładowarka działa trochę wolniej. 


Podsumowanie 


Jak dla mnie Apple Watch to dobry gadżet i dopełnienie do zegarka i komputera. Wszystko mamy pod ręką, możemy monitorować swój trening zarówno biegowy, jak i siłowy czy kolarski. Zegarek też radzi sobie na basenie i liczy baseny podczas pływania. Jeśli nie chcesz mieć tysiąca funkcji z których nie skorzystasz w zegarku biegowym to Apple Watch 7 będzie dla Ciebie odpowiedni. Jeśli masz jakieś pytania w związku z Apple napisz 🙂 chętnie podpowiem Ci czy zegarek będzie dla Ciebie. Dziękuję firmie Cortland za możliwość sprawdzenia zegarka.