Mamy koniec lutego. Można powiedzieć, że trening zimowy powinien być już w jakimś stopniu zrealizowany. Ja mam za sobą  prawie dwa miesiące treningu i przygotowań do wiosennych startów. Można powiedzieć, że powoli dochodzę do tego, jaką formę prezentowałem w październiku. A do mojego głównego startu jeszcze dwa miesiące, dlatego jestem dużym optymistą i wiem, że jeśli zdrowie dopisze to wszystko powinno iść w dobrym kierunku. Nie ukrywam, że kalendarz biegowy jest napięty i nastawiony na mocne wejście. Nie będę jeszcze miał się czym popisać 13.03, bo to tak naprawdę pierwszy taki test formy od Nowego Roku. Dlatego nie wiem czego się spodziewać.

Ostatni trening

Przedostatni i ostatni tydzień był naprawdę dobry. Wykonałem kilka fajnych jednostek treningowych. Między innymi 8x2min przerwa 2min + 4x30sek szybko przerwa 30sek wszystko w graniach 3:20-3:15/km. Taki trening bardzo mnie buduje. W ostatnią sobotę udało mi się zrealizować 14 kilometrów biegu ciągłego po 3:43/km. Warunki były ciężkie. Wiał dość silny wiatr, ale nie padało i można powiedzieć, że dopiero od około 11 kilometra musiałem walczyć ze swoim organizmem. Mój ostatni trening to także 3×10 min szybko przerwa 3 min + 5 min mocno. Nie był to łatwy bieg, ale przy prędkości 3:50 podczas pierwszej dziesiątki nie męczyłem się. Druga dyszka poszła po 3:35 i też nie było źle. Później jeszcze dziesięć minut po 3:25 i wtedy poczułem trudy biegu. Na koniec jeszcze 3:18/km i nogi były już naprawdę ciężkie.

Jak widzicie nie obijam się na treningach. Ostatnie tygodnie to objętość na poziomie 110 – 120 kilometrów. Nie ukrywam, że jestem z siebie dumny, bo sami wiecie jak trenuję. Codzienna pobudka o 5:30 czasami daje mi się we znaki, ale lubię to! Dodatkowo mój żołądek i organizm przyzwyczaił się do biegania na czczo i nie mam problemu wstać i robić ciężkie treningi. W soboty, wtedy kiedy robię najcięższe trening, rano prowadzę zajęcia ze swoją grupą. Tam też się nie obijamy i robimy około 6-10 kilometrów. Po tym, po 5-6 godzinach realizuję swój trening.

Ostatni dzwonek

Jeśli przespałeś styczeń i cześć lutego to warto obudzić się z zimowego letargu! Jeśli myślisz jeszcze o starcie np. w Poznań Półmaratonie czy Orlen Maratonie to musisz zacząć ostro zapierdzielać i  tak ułożyć swój trening, aby bez problemu przebiec zaplanowane zawody. Tutaj nie ma półśrodków i musicie pomyśleć o odpowiednim bieganiu. Chyba, że nie zależy wam na wyniku czy postępie, to rozumiem. Chciałbym jednak Wam zwrócić uwagę, że bieganie to nie wszystko. Pamiętajcie o ćwiczeniach, stabilizacji i o tym, aby wzmacniać swój organizm. Bo bieganie to nie tylko puste kilometry, ale także rozciąganie, płotki, różnego rodzaju ćwiczenia siłowe itp. Nie ma tutaj półśrodków i obijania się. Aby wejść na wyższy level musicie myśleć o wszystkim, a nie tylko o kilometrach.

Jakich błędów nie popełniać

Teraz macie jeszcze czas na eksperymenty. Możecie sprawdzić odżywki, różnego rodzaju jednostki treningowe, ćwiczenia, testowanie butów startowych itp. Musicie pamiętać o tylu rzeczach i je sprawdzić teraz, a nie czekać na ostatni tydzień przed zawodami. Nie wolno zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę, bo przez jakąś małą rzecz może wam się nie udać zaplanowany start.

Sen

Pamiętajcie o tym, aby się wysypiać. Wiadomo, że jak raz na jakiś czas zarwiecie noc to nic się nie stanie, ale jeśli zależy wam na wyniku musicie pamiętać także o regeneracji, bo później będzie wam po prostu ciężko. Jeśli ciągle nie dosypiacie i za każdym razem mówicie sobie jutro to zrobię, bo długo przeglądaliście Facebooka czy oglądaliście film to nie tędy droga. Trzeba o tym pamiętać. Czasami także warto odpuścić jedną jednostkę treningową, aby iść na saunę, basen czy masaż do fizjoterapeuty. Nie możecie o tym zapominać, bo bez tego nie będzie wyniku.

Podsumowanie

Aby biegać szybciej musicie koniecznie przeczytać ostatni wpis. Ale aby dobrze pobiec na wiosnę należy zacząć już ostro trenować, bo inaczej z wyniku będą nici. Odpowiedni trening, ćwiczenia, stabilizacja, różnorodność jednostek treningowych, sen, regeneracja to najważniejsze punkty programu. Bez nich nie można spodziewać się progresu i szałowych wyników. Wiadomo, że zawsze zostaje czynnik zewnętrzny np. ekstra wichura na starcie, ale jeśli zrealizujemy wszystkie założenia bez problemu uzyskamy zaplanowany czas na mecie!