Od sierpnia na moich nogach znajduje się nowość od On Running czyli Cloud Go. Jeszcze przed premierą butów miałem okazję je testować i sprawdzać jak będę się czuły w nich moje stopy. Z racji tego, że przygotowywałem się do maratonu ilość przebieganych kilometrów jest na bardzo wysokim poziomie (około 600 miesięcznie). Jestem w stanie dość szybko przekonać się czy buty do biegania są dobre czy nie oraz jak sprawdzają się różnych warunkach. Od samego początku byłem mocno zaskoczony bo Cloud Go występuję w 4 kolorach. Jest to dość duża zmiana w On Running ponieważ na początku zawsze jest do wyboru jeden kolor, a tutaj od razu zyskujemy szeroką paletę kolorystyczną oraz możliwość dostosowania butów do biegania do swojego stroju. Czy to nie super wiadomość szczególnie dla osób, które mocno przywiązują wagę do odpowiedniego wyglądu?
Pierwszy kontakt
Osobiście wybrałem sobie dość neutralny czarno biały kolor bo stwierdziłem, że po prostu nie będą się tak brudzić. Od samego początku Cloud Go bardzo mi się spodobały. Miały ciekawą budowę i bardzo dobrze wyglądały. Po włożeniu nogi do buta okazały się bardzo przyjemne, zapiętek bardzo dobrze okalał stopę, a cholewka dobrze przylegała do stopy. Na pewno w moim odczuciu Cloud Go jest węższy od Cloudmonstera, który z przodu jest mega szeroki. Tutaj tego miejsca na palce jest ciut mniej, ale przez to zyskujemy jeszcze lepsze scalenie z butem i jeszcze lepsze czucie. Dodatkowo pasy, które mają przypominać bieżnię lekkoatletyczną sprawiają, że cholewka ściśle leży na stopie. Wszystko jest dobrze dopasowane i dobrze dostosowuje się do stopy. Cloud Go leży także zupełnie inaczej od Cloud stratusa, w którym również lubię biegać. Czuć w nich trochę mniejszą amortyzację, ale to nie przeszkadza w pokonywaniu kolejnych kilometrów. W tym modelu chmurki wyglądają inaczej, podeszwa została przebudowana, ale ilość amortyzacji jest wystarczająca aby zrobić w nich nawet 20-30 kilometrów.
Kolejne treningi
Cloud Go wykorzystywałem głównie do klepania kilometrów oraz szybkich rytmów. Po wszelakich opisach widziałem, że nie jest to but do szybkiego biegania więc nawet ich nie zabierałem na zakres czy szybkie tempówki bo od tego mam inne modele. Bardzo mi się podoba w tym modelu to, że po ciężkim treningu gdzie nogi są zmęczone on daje mi odpowiedni komfort, a stopa w środku czuje się jak w kapciu. Mogę swobodnie pokonywać kolejne kilometry bez dojechania nóg do końca. Tutaj po prostu lecę, robię trening i wiem, że moje nogi są zabezpieczone i gotowe do następnego szybkiego treningu. Gdy robiłem w nich jakieś rytmy po 100 czy 200m, to wyraźnie brakuje tutaj dynamiki, ale jeśli dobrze się postaramy to wyciągniemy 18 czy 36 sekund na odcinkach. Choć u mnie rytmy nigdy nie są biegane z pełną mocą, mają one tylko rozruszać mnie i dać odpowiednie czucie mięśniowe na kolejne ciężkie treningi.
W CloudGo podoba mi się to, że podeszwa i kanał środkowy został zamknięty przez co podczas pokonywania leśnych ścieżek nie wchodzą mi w nie żadne kamienie czy szyszki. Daje to jeszcze większy komfort podczas pokonywania różnego rodzaju ścieżek. Dodatkowo kilka razy zdarzało mi się biegać w CloudGo na deszczu, odpowiednia mieszkanka gum na podeszwie zapewnia odpowiednie trzymanie nawet gdy na ulicy leży sporo wody. Buty nie ślizgają się, a stopa nigdzie nie ucieka przez co bieg jest przyjemny. Przez to, że konstruktorzy przeprojektowali płytę Speedboard but daje większą miękkość od pierwszego założenie. To czuć od razu po założeniu CloudGo na nogi. Czujesz się mięciutko i przyjemnie. Dla ciekawskich mam informację na temat dropu: 10.5mm
W CloudGo mam zrobione jakieś 800 kilometrów i używam ich zamiennie na rozbieganiach z CloudStratusem. Polubiliśmy się bardzo szczególnie za komfort i miękkość bo to są cechy które bardzo sobie cenię podczas spokojnych rozbiegań gdzie nie muszę nigdzie spieszyć i mogę sobie wbiec w każdy nawet najtrudniejszy teren. Po tym przebiegu nie stwierdzam żadnych zużyć buta, więc pewnie posłużą mi jeszcze przez długi czas. Musie wziąć pod uwagę to, że bardzo często zmieniam to w czym biegam przez co żywotność butów do biegania się wydłuża.
Dla kogo będą CloudGo?
Dla osób które cenią sobie miękkość, komfort i dobrą amortyzację. Dla osób które zaczynają swoją przygodę z bieganiem i potrzebują motywacji do realizacji swoich treningów, a także odpowiedniego zabezpieczenia stawów. Dla biegaczy bardziej zaawansowanych do klepania kilometrów i robienia długich rozbiegań czy szybkich rytmów. Można ich używać na każdym treningu i nie martwić się tym, że czegoś nam może w nich zabraknąć. Jeśli ważysz sporo kilogramów to jak najbardziej CloudGo Cię udźwignie, ale może warto pomyśleć o lepiej amortyzowanym CloudStratus lub CloudMonster. Stawiając swoje pierwsze kroki biegowe jak najbardziej trzeba mieć odpowiedni, komfortowy sprzęt biegowy, aby przebiegane kilometry były przyjemne, a spędzony czas na treningu wykorzystany na 100%.
Podsumowanie
CloudGo przypadł mi do gustu od samego początku. Mięciutki, dobrze wyglądający i opinający moją stopę zapewnił wszystko co potrzebowałem na treningu. Amortyzacja, komfort, lekkość, dobre trzymanie, możliwość wbiegnięcia tam gdzie chcemy, dopasowanie. Tak w kilku słowach mógłbym go opisać. Uważam, że jest to świetny but do biegania dla początkujących jak i zaawansowanych biegaczy ponieważ każda grupa biegowa odnajdzie coś dla siebie i wykorzysta go odpowiednio na zaplanowanych treningach. Jeśli macie pytania na temat CloudGo piszcie do mnie śmiało, chętnie rozwieję Wasze wątpliwości czy odpowiem na Wasze pytania.